Myslalem, ze to bedzie fajny film o ostatnich dniach Kurta Cobain'a, a tu sie okazala totalna nuda.
W filmie nic sie nie dzieje, Blake chodzi przez caly film i nic konkretnego nie mowi.
Szkoda ze sie tak spapral i juz go nie ma, bo super muze gral i lubilem go sluchac.
Co do filmu to niestety nuda i kompletnie...
Film ''Last Days" to ostatni film trylogii śmierci w reżyserii Gusa Van Santa.Bez wątpienia jest to film trudny w odbiorze, reżyser zrezygnował bowiem zupełnie z tradycyjnej fabuły.Nie ma także dialogów, które mówiłyby cokolwiek o motywach śmierci (samobójstwa) głownego bohatera.Nie można powiedzieć ,że film jest...
Jesli ktos sie nastawia na nie wiadomo co to sie zawiedzie. To trudne kino. Zeby zrozumiec sens przedstawienia fragmentow z zycie Cobaina trzeba choc troche dysponowac wiedza na Jego temat. Inaczej film bedzie niezrozumialy. Duzo czytalem i pokazana w filmie rzeczywistosc jest realna, jesli tak wygladalo jego zycie to...
więcej
ciężki w odbiorze, ale naprawdę ukazuje ogromne cierpienie Kurta, pewnie nigdy się nie dowiemy jak było naprawdę, ale czytając miliony książek, artykułów, oglądając filmy widać tą ogromną samotność wśród ludzi, niemożność znalezenia się w tym wszytskim
ten film dał mi dużo do myślenia, bo sama czasami się zachowuję...
chcialam bym poogladac ten film ale na razie nie mam za wiekszych szans wiec czy ktos moglby mi tak strescic film opowiedziec co sie tam wydarzylo i wogule?
Van Sant kończy swój tryptyk mocnym, choć nie powalającym uderzeniem. "Last Days" jest najbardziej czytelnym ze wszystkich trzech filmów, najbardziej przejrzystym, a z drugiej strony stanowi idealną klamrę dopinającą niezbyt optymistyczny obraz stanu ducha współczesnej młodzieży. Film przepełniony symboliką, znów...
nie rozumiem po co to wogóle nakręcili? niby chcieli mu oddać hołd ,ale wszystko zrobili nie tak jak trzeba . a mogli zrobić coś tak kultowego jak film
the doors.
Film nie jest biografią kurta kobaina. Jest poprostu zainspirowany jego ostatnimi dniami. Wydaje mi się ze reżyser dopisek "Film inspirowany ostatnimi dniami K. CObaina" mógł umieścić na początku filmu zamiast na końcu. Swoją drogą aktor tak podobnie zagrał Kurta że sam prawie sie dałem nabrać i zapomniałem że nie jest...
więcejTak słabego filmu jeszcze nie widziałem...po 20 min.człowiek sobie mysli "no nieeee może się jeszcze rozkręci"..ale niestety dla mnie 1/10
Dzisiaj jest niby Polska premiera, a grają to tylko w jednym kinie w Warszawie... Ktoś mnie oświeci: czemu? Kiedy wejdzie do reszty kin? Oczywiście, o ile wejdzie...
Szkoda czasu i mówi wam to fan nirvany i Van santa. Szkoda czasu wymieniac minusy tego filmu, krócej będzie wymienić plusy - a plusy to pierwsza i ostatnia scena filmu (razem jakieś 4 minuty) resza (80minut) to denerwująca zapchajdziura z której nie dowiecie się NIC ani o Kurcie, ani o niczym. Niech lepiej van sant...
Film jest fajny opowiada troche przesadzoną historie Kurta....ale co z tego film mam fajny klimat choc czasami sceny były zenujace...
Uwielbiam Nirvanę, a film inspirowany życiem Kurta Cobaina, to będzie coś... Poza tym, dobrze, że na pomysł realizacji takiego filmu wpadł Gus van Sant, a nie jakiś amerykański szansonista, który opowiedziałby kolejną banalną i pretensjonalną historyjkę. Miejmy nadzieję, że do Polski "Ostanie dni" trafią niedługo.
to pójde i sie powiesze na gumce recepturce... film jest kompletnie do niczego, szczególnie rozwalająca jest scena kiedy duch opuszcza ciało. Powinni to ogłosić najgorszą sceną tego roku.
Dla wielu ludzi pewnie ten film będzie za nudny,dużo scen pokazywali bardzo dokładnie i długo.Ale o to chyba chodziło reżyserowi,żeby pokazać to jaki Kurt był samotny. Film był tylko inspirowany ostatnimi dniami Kurta,dużo scen było wymyślonych.Michael Pitt chodził w takich samych ubraniach jak Kurt ,czyli w starym...